Każdy instruktor czy trener pracujący z akcesoriami rzucającymi wyzwanie stabilizacji zna doskonale BOSU oraz Kamagon Ball – dwa kultowe już przybory, z których każdy na swój sposób wymusza ujarzmianie „obcej” siły. Czy jednak włączenie ich do treningu może okazać się doskonałą pomocą również dla osób trenujących sporty walki? O tym opowiadają nam Kuba Pawlak i Filip Madej, którzy są trenerami przygotowania motorycznego w łódzkim klubie Octopus i którzy bez litości testowali oba sprzęty.
O innowacyjności i unikalności Kamagon Ball® pisaliśmy już na naszym blogu wielokrotnie. Inaczej jednak zalety tego sprzętu przedstawiają się z perspektywy jego twórców, inaczej ze strony managera klubu, a jeszcze inaczej wyglądają „od kuchni” - czyli dla samego trenera, który ma bezpośredni wgląd w odczucia i postępy swoich podopiecznych, a także możliwość osobistego porównania go z przyborami, których używał wcześniej. To głos instruktora jest głosem praktyka, i właśnie dlatego warto, by poznali go i inni koledzy po fachu. Na pytania o odbiór zajęć z Kamagonem Mini odpowiadają nam instruktorzy z czterech różnych miast Polski: Agnieszka Mroczek z Krakowa, Maciej Mróz z Kędzierzyna-Koźla, Marta Jankowska z Katowic oraz Marta Jakubiec z Łodzi.
Żaden racjonalnie myślący manager klubu fitness nie porwie się na inwestycje w zajęcia, o których wcześniej nie słyszał. Chyba, że... jest wizjonerem i wie, że odwaga połączona z rozeznaniem w branży może zaowocować pionierskim strzałem w dziesiątkę. Jeśli jednak nie ma się przysłowiowego nosa do nowych trendów, warto zaufać tym, którzy je śledzą i z wielkim powodzeniem wyznaczają od ponad 15 lat. Które zajęcia zatem i dlaczego typujemy jako te z największym potencjałem na nadchodzący czas?